Sześćdziesiąt sześć !
Patrząc
na nią, z każdym kolejnym krokiem podziwiasz ją z coraz większą
fascynacją. widzisz jak opuszkami palców z twarzy odgarnia grzywkę,
uśmiechając się przy tym tak idealnie jak zawsze, ale tym razem już nie
dla Ciebie. podziwiasz każdy ruch jej ciała i warg. z daleka czując woń
perfum, powoli zaczynasz uświadamiać sobie, że to właśnie ta dziewczyna
była przy Tobie za każdym razem, to ją uwodziłeś każdej nocy swoimi
obietnicami., kończąc na delikatnych pocałunkach, to jej wmawiałeś swą
miłość, za każdym razem przysięgając, że jest jedyną i najważniejszą.
zdradzając każdego dnia to tej dziewczynie łamałeś serce, kawałek po
kawałku z coraz większą siłą, to Ty byłeś powodem każdej łzy i kropli
krwi na jej nadgarstku, zawsze Ty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz